Finał do JA-RO Rally Team...

Rajd Wikinga jak co roku kończy sezon rajdowy dla naszych załóg. Finałowa runda odbyła się 7-8 listopada, była nieco inna niż zwykle.

BSK Tech 5 Rajd Wikinga

Początkiem listopada odbyła się finałowa runda MSP Rally Trophy 2020, 5 BSK Tech Rajd Wikinga, zorganizowany przez grupę BGM Sport pod wodzą „Wikinga” Szymona Mazura.  Z uwagi na panującą pandemię rajd odbywał się bez obecności kibiców, tym samym odwołany został prolog, który planowo odbywał się w godzinach wieczornych i poprowadzony był ulicami Dzierżoniowa.

Bazą rajdu po raz kolejny był teren OSiR-u w Dzierżoniowie i tam w sobotę odbył się odbiór administracyjny oraz BK, później zawodnicy pojechali zapoznać się niedzielnymi odcinkami. A tych w tym roku było 3 i przejeżdżane były trzykrotnie. Pierwszym z nich był „Dobrocin” o długości około 8km, na którym przeważały długie proste przedzielone zakrętami pod kątem 90 stopni. Drugi to znana z zeszłego roku „Różanka” w odwrotnej konfiguracji, dlatego teraz nazwany był „Różana”.

Trzeci to słynny „Jodłownik” przedłużony do ponad 6km.

Pogoda nie zapowiadała zimowego zaskoczenia, jak to bywało w poprzednich latach, a wręcz przeciwnie, w niedzielę od samego rana przywitało wszystkich pięknie świecące słoneczko.

W zawodach mogliśmy zobaczyć obie nasze załogi. Jaro/Mały w BMW otrzymali numer 15, Romel/Galu numer 51. Chłopaki z BMW mieli sporą przewagą w klasyfikacji sezonu, ale nie na tyle bezpieczną aby pozwolić sobie na przysłowiowe odpuszczenie rajdu, musieli odpierać ataki drugiego w klasyfikacji Pawła Wawrzyńskiego, który ostatecznie nie zgłosił się do rajdu, dodatkowo ze względu na nieobecność Maćka Jarząbka, chłopaki odetchnęli z ulgą. Romel z 10 punktową przewagą liderował w klasyfikacji końcowej, mimo sporej przewagi i komfortowej sytuacji, pełne zwarcie.

Pierwsza pętla dla załogi Jaro/Mały przebiegła bez większych problemów, po 3 odcinkach prowadzili w klasie ponad 20sek nad załogą Zawadzki/Grabski. Romel również wygrał wszystkie odcinki pierwszej pętli, ale na Dobrocinie popełnił mały błąd na szykanie i został ukarany 30-to sekundową karą. Po pętli wylądował na drugim miejscu ze stratą tylko 0,9sek do załogi Klimuntowski/Kuklewski jadącą Hondą Civic.

Kolejna pętla nie przyniosła dużych zmian jeżeli chodzi o nasze załogi, ale nie obyło się bez problemów. Jaro wygrał kolejne 3 odcinki, na „Różanej” zwiedzał rów, ale nie przeszkodziło to w ukończeniu odcinka. Po drugiej pętli nadal prowadził w klasie, przewaga nad Michałem Zawadzkim wzrosła do ponad 24 sek. Tym razem Romel bez przygód wygrał kolejne trzy odcinki, a po pechowym, dla załogi Hondy(uszkodzona skrzynia biegów), „Jodłowniku”, chłopaki z Fiesty mieli bezpieczną przewagę ponad 20sek.

Trzecia pętla to już tylko formalność, Romel koncertowo wygrał kolejne 3 odcinki i pomimo kary uzyskanej na pierwszym odcinku wygrał klasę 3 z przewagą aż 45 sek! W klasyfikacji generalnej uplasowali się na doskonałym 6 miejscu będąc najszybszą załogą FWD (auta przednionapędowe). W klasyfikacji końcowej sezonu uzbierali w sumie 38 punktów i zostali Mistrzami w klasie 3.

Jaro ostatnią pętle pojechał zachowawczo, kręcąc przy okazji bączki na „Dobrocinie”. Wygrał 2 z 3 odcinków, wygrywając klasę RWD z przewagą 26sek nad załogą Zawadzki/Grabski, a w generalce wylądowali na 5 miejscu. Załoga Jaro/Mały uzbierała 38 punktów i po raz kolejny zostali Mistrzami w klasie RWD.